Jedna z najlepszych polskich modelek.
Współpracowała z najlepszymi projektantami i domami mody na świecie. Będąc na
szczycie kariery powiedziała "stop" i wybrała zdrowie i rodzinę. Dziś
świadomie i na swoich warunkach wraca do "gry". Kamila Szczawińska w krótkiej rozmowie opowiada o początkach
kariery, zawodzie modelki i o powrocie do show biznesu.
Pracowałaś
dla najlepszych zagranicznych projektantów i domów mody. Dlaczego, będąc na szczycie kariery, postanowiłaś zrobić sobie przerwę?
Byłam bardzo zmęczona podróżami i
niestabilnym trybem życia.
Czy
ciężko było Ci zrezygnować z pracy modelki?
Byłam bardzo szczęśliwa, że będę
mogła ustabilizować swoje życie.

To zależy od charakteru. Sama
praca jest bardzo przyjemna. Jednak fakt, że miesiącami żyłam na walizkach, nie
mogąc nic przewidzieć powodował, że byłam bardzo zestresowana. Niektóre
dziewczyny to uwielbiają, a ja jestem domatorką i lubię po pracy wrócić do
domu.
Jesteś
mamą dwójki dzieci. Nie bałaś się, że macierzyństwo może zamknąć Ci drzwi do
dalszej kariery?
Kiedy decydowałam się na dzieci
nie myślałam, że w ogóle wrócę do tej pracy. Wtedy to był rozdział zamknięty.
Podobno
na powrót do branży namawiała Cię sama Vera Wang?
Vera Wang namawiała mnie do sesji
tuż przed zakończeniem mojej kariery.
Karierę
rozpoczęłaś w wieku 18 lat. Większość dziewczyn swoją przygodę z modą
rozpoczyna mając 15-16 lat. Dlaczego zdecydowałaś się na ten zawód będąc już
pełnoletnią?
To był zupełny przypadek ,który
przytrafił się akurat, kiedy miałam niecałe 18 lat.
Co
najmilej wspominasz z okresu intensywnej międzynarodowej pracy?
Możliwość zwiedzenia wspaniałych
miejsc, poznania Nowego Yorku, Paryża, Sao Paulo.
Mam też kilka znajomości na całe
życie i 2 języki: portugalski i angielski.
Świat
mody i showbiznesu jest dość hermetyczny. Czy trudno było Ci wrócić do
"gry"?
Jestem modelką starej daty -
bardzo dbam o siebie, nie marudzę i nie spóźniam się. Ludzie lubią
profesjonalizm i zaangażowanie - myślę, że to pozwoliło mi na powrót do pracy u
nas w kraju.

Zdecydowanie nie, ponieważ teraz
najważniejsze są dzieci i rodzina. Nie chciałabym poświecić tego, co budowałam
przez 7 lat.
Coraz
częściej widujemy Cię na wybiegach. Ostatnio również w roli konferansjerki.
Skąd pomysł na prowadzenie imprez?
Myślałam o tym jakiś czas temu,
ale bodźcem była propozycja do poprowadzenia takiej imprezy. Zapisałam się na
lekcje z wystąpień publicznych i postanowiłam spróbować. Z perspektywy czasu
myślę, że to był bardzo dobry pomysł.
Jak
się czujesz będąc "po drugiej stronie", jako prowadząca imprezę, a
nie jako modelka na wybiegu?
Nie jestem jeszcze tak pewna jak
na sesji czy wybiegu. Tutaj cały czas się uczę i pokornie wysłuchuję
konstruktywnej krytyki, aby być coraz lepsza.
Co
sądzisz o polskim rynku mody i rodzimych projektantach?
Mamy wielu bardzo utalentowanych
projektantów, którzy ciężko pracują i rozwijają się. Mam nadzieję, że kiedyś
będziemy mieli swój Warsaw Fashion Week, który będzie przyciągał tłumy gości z
zagranicy.
Wywiad ukazał się w majowym wydaniu Lounge Magazyn